lip 25 2003

karty


Komentarze: 2

kocham go.bardzo go kocham.jednak nie umiem sie wyrwac z przeszlosci.ona ciagle za mna idzie.kazdy moj krok jest uprzedzony przez jej slady.

gralam kiedys w karty.przeszlosc byla terazniejszoscia.teraz ja mam jej karty.gram tak jak ona kiedys.moj ukochany trzyma moja poprzednia talie...parzy go w dlonie.a kazda jego lza nie gasi zaru.

moge tylko siedziec na przeciwko niego i dokladac mu kolejnych tekturowych listkow.wymieniamy sie cierpieniem.moze chcesz sie czegos napic?zapowiada sie ciekawa gra...

 

spragniona : :
25 lipca 2003, 02:05
a ja przy każdym rozdaniu dostaję znaczone, ale w nieznay mi sposób;
Daleś
25 lipca 2003, 01:11
Wiesz, to zazdrość sprawia, że parzą go. Ale sam jestem zazdrosny. Mój przyjaciel albo to ukrywa w sobie, albo naprawdę tak ufa swojej ukochanej. Jest chyba jedyną osobą, którą znam, która nie jest taka zazdrosna. Spróbuj pokazać mu, że jest jednak ważniejszy. To co było kiedyś jest wspomnieniem, każdy dąży do tego, żeby teraźniejszość była lepsza. Czyli z nim powinno być lepiej

Dodaj komentarz